Powstanie Stowarzyszenia Koło Polarne nie jest przypadkowe. Jak do tego doszło już napisałem.
Ale dlaczego Skandynawia?
To już bardziej osobista opowieść. Kilka słów o mnie…
Nazywam się Robert Dominiak i jestem pilotem wycieczek. Od zawsze chciałem podróżować i swoje marzenie zrealizowałem. Skandynawia jako kierunek moich podróży pojawiła się niemal od razu. Pierwszy kraj, który odwiedziłem to była Dania. Potem przyszedł czas na następne kraje skandynawskie. To wszystko działo się na początku lat 90` XX wieku…
Moje pierwsze wyjazdy to były wycieczki dla dzieci. Jeździliśmy do skandynawskich parków rozrywki: Tivoli w Kopenhadze, Legoland, to te najbardziej popularne, ale było ich znacznie więcej. Niemal każde większe miasto w Skandynawii taki park rozrywki posiada… Goeteborg, Oslo, Sztokholm, parki rozrywki można znaleźć również na Dalekiej Północy…
No, ale to nie było wszystko. Później zaczęły się wyjazdy z dorosłymi. W 1997 roku pojechałem po raz pierwszy na Nordkapp. Nordkapp – czyli sama północ naszego kontynentu. Majestatyczna wycieczka, niesamowite widoki i wrażenia. Spodobało mi się do tego stopnia, że Nordkapp został moim ulubionym kierunkiem w Skandynawii – nie mającym sobie równych. Kolejne lata, to kolejne wyjazdy właśnie Tam. Każdy inny, choć są to wyjazdy z grupami, z turystami jadącymi w autokarze. Od samego początku moich podróży na Nordkapp chciałem pojechać tam samochodem osobowym. To takie połączenie dwóch moich pasji: podróży i automobilizmu… Mijały sezony, latem pilotowałem wycieczki, a wyjazd samochodem na Nordkapp po sezonie nie był już taki prosty ze względu na warunki pogodowe. Nordkapp to już Arktyka i zima w tamtym regionie jest zupełnie inna od naszej. Jednak myśl o podróży samochodem na Nordkapp cały czas była i wreszcie w 2008 roku postanawiam pojechać. Tylko poprzeczkę podnoszę bardzo wysoko. Chcę pojechać zimą i postanawiam, że pojazd, którym tego dokonam to Fiat 126p. Tak, tak, nasz poczciwy Maluch. Udaje się! W 2009 roku, 18 stycznia, jadąc Fiatem 126p zdobywam zimą Nordkapp. Po raz pierwszy zimą. Ale to nie koniec. Potem są następne sezony. Latem pilotuję wycieczki na Nordkapp. Jeżdżę z turystami - autokarem, samolotem. A zimą odbywają się moje kolejne wyjazdy. Nazywam je Transscandinavia. W kolejnych wyprawach towarzyszem podróży jest moja żona. Każdy z takich zimowych wyjazdów to temat na bardzo długie opowieści. W tym roku postanawiamy z żoną, że 8 edycja Transscandinavia odbędzie się ponownie Fiatem 126p i to tym samym. Udało się! Maluch dotarł na Nordkapp, pływał na statku po Oceanie Arktycznym, opłynął przylądek Nordkinn i wrócił do kraju. I nadal jeździ. O tych zimowych wyprawach będzie jeszcze okazja napisać.
O moich wyprawach chętnie opowiadam. Pojawiam się w szkołach i nie tylko. Pokazuję zdjęcia, filmy z moich podróży. To naprawdę wielka przyjemność móc się podzielić tym co takie ulotne – wspomnieniami i wrażeniami… a zdjęcia i filmy to tylko dodatek do tych relacji.
Po zdobyciu ponad 80 razy Nordkapp, latem i zimą i ponad 1000 dni w podróży na kraniec Europy, przyszedł czas na realizację nowego pomysłu. Czas na powołanie Stowarzyszenia Koło Polarne. Chcę swoje doświadczenie, wiedzę przekazać w zupełnie inny sposób niż dotychczas…
Robert Dominiak
2015.11.15